Koleje Śląskie mają dysponować łącznie 35 nowymi Impulsami II z Newagu, co będzie możliwe dzięki środkom pozyskanym z KPO. Ponadto przewoźnik chce już w przyszłym roku zacząć budowę swojej drugiej bazy - tym razem w Gliwicach. Dzięki temu na mapie kolejowej miasta mogą się też pojawić kolejne przystanki kolejowe!
Koleje Śląskie są w trakcie odbiorów
nowych jednostek elektrycznych Impuls 2, które przewoźnikowi dostarcza Newag. Pociągi pochodzą z dwóch umów zawartych zarówno przez Koleje jak i przez województwo śląskie. W ich ramach województwo może jeszcze dokupić pojazdy z opcji. Czy region skorzysta z tej opcji i co z nową bazą Kolei Śląskich w Gliwicach? O tym rozmawiamy z prezesem KŚ, Krzysztofem Klimoszem.
Jakub Rosler, Rynek-Kolejowy: Podczas debaty poświęconej kolejowemu taborowi przyszłości na Kongresie Kolejowym powiedział Pan, że opcja zakupu pozostałych Impulsów 2 dla regionu jest bliska, niemal pewna.
Krzysztof Klimosz, prezes zarządu Kolei Śląskich: To wielce prawdopodobne. Przypomnę, że Województwo Śląskie i Koleje Śląskie łącznie
otrzymały z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) ponad 252 miliony złotych, dlatego bardziej realne jest uruchomienie przez samorząd, tuż po nowym roku, pozostałej części opcji z umowy i zakup łącznie 30 Impulsów 2. Doliczając do tego 5 jednostek zakupionych przez nas dałoby to Kolejom Śląskim do dyspozycji 35 nowoczesnych Impulsów 2.
Kolejnym tematem jest nowa baza. Przymierzacie się do jej budowy w Gliwicach. Na jakim etapie jesteście i jak przebiega ten proces?
Tak, planujemy
ją na terenie nieczynnego już szybu Bojków kopalni Sośnica. Jeszcze w tym roku planujemy odkupić działkę po kopalni, żeby mieć ją na własność. Następnie chcielibyśmy pozyskać środki na budowę nowej bazy z funduszy europejskich przeznaczonych na rewitalizację terenów pogórniczych na Śląsku. Mogę w tej chwili powiedzieć, że większość elementów niezbędnych do realizacji tego zadania mamy już dopiętych. Tak naprawdę zostały nam jeszcze negocjacje z PKP PLK, dotyczące odbudowy około 7 km linii kolejowej, która prowadzi do nowo planowanej bazy.
Jeżeli negocjacje zakończyłyby się w tym roku, to już w pierwszym kwartale przyszłego roku chcielibyśmy ogłosić przetarg na budowę bazy technicznej. To będzie najnowocześniejsza hala serwisowa dla kolei na Śląsku. Nie ukrywamy, że do tego projektu poszukujemy partnerów. Mamy już podpisany list intencyjny z firmą Newag, która będzie część swoich pociągów serwisować u nas. Podpisane przez nas umowy z tą firmą na zakup taboru obejmują także serwisowanie jednostek. Natomiast podpisana umowa z PKP Intercity umożliwi mycie i serwisowanie części ich taboru właśnie u nas.
Jeżeli uda Wam się zakończyć wszystkie negocjacje i ogłosić przetarg, to czy jest szansa, że ruszycie z budową hali w 2026 roku?
Mam taką nadzieję. Wtedy realnym byłoby jej uruchomienie w 2028 roku.
Czy rozmowy z PKP PLK obejmują także stworzenie nowych przystanków pasażerskich?
Tak, warto tutaj podkreślić, że na południu Gliwic położona jest strefa przemysłowa, w której pracuje 18 tysięcy ludzi. Prowadzimy już wstępne rozmowy z firmami, które są tam zlokalizowane i które chciałyby zawrzeć z nami umowy o przewozie pasażerów. Zależałoby nam na uruchomieniu linii Bojków – Gliwice Centrum – Łabędy, czyli linii łączącej południe z północą miasta z siedmioma przystankami. Według naszych analiz taka śródmiejska linia obsługiwana byłaby przez dziewiętnaście par pociągów i mogłaby przewozić minimum 80 tysięcy pasażerów miesięcznie. To może być linia na wzór Szybkiej Kolei Miejskiej w Warszawie, obsługiwana z dużą częstotliwością, łącząca dwie strefy przemysłowe: północną - z takimi firmami jak Opel czy Bumar - z południową częścią Gliwic, gdzie na terenach pokopalnianych powstaje druga strefa z Amazonem czy firmą Panattoni. To będzie nowy wymiar dla mieszkańców Gliwic, ale najpierw oczywiście takie przystanki musza powstać. Dlatego tak ważne są rozmowy z PKP PLK.
Ile może kosztować nowa baza o której rozmawiamy?
Na ten moment mamy wstępny kosztorys, który obejmuje budowę samej bazy technicznej bez dojazdu i to jest kwota około 100 mln złotych. Do tego trzeba jeszcze doliczyć koszty zakupu specjalistycznego sprzętu. Poszukujemy finansowania tego przedsięwzięcia z różnych programów unijnych. A o kwestiach dojazdu rozmawiamy nie tylko z PKP PLK, ale też z miastem Gliwice i władzami województwa śląskiego. Budowa nowej bazy to dla nas projekt kluczowy. Przy szybko rosnącej flocie jedna baza, którą obecnie rozbudowujemy w Katowicach, nie wystarczy. Nowe zaplecze techniczne w Gliwicach pozwoli sprawniej i szybciej wykonywać przeglądy i naprawy, uniezależni spółkę od jednej lokalizacji, zwiększy stabilność funkcjonowania. A to wszystko przełoży się na zwiększenie częstotliwości kursów, uruchomienie nowych połączeń, a także niezawodność i punktualność Kolei Śląskich.
Wizualizacja nowej bazy KŚ w Gliwicach - mat. KŚ